I ujrzałem innego potężnego anioła,
jak zstępował z nieba (..).
I zawołał donośnym głosem,
tak jak ryczy lew
(Ap. 10, 1-3)
Potem ujrzałem innego anioła -
zstępującego z nieba
i mającego wielką władzę,
a ziemia od chwały jego rozbłysła
(Ap. 18, 1)
I jak do tych opisów mają się przesłodzone bożonarodzeniowe aniołki, których, szczególnie teraz, wszędzie tak dużo?
W malarstwie też trudno odnaleźć anioła słusznej postury i pełnoletniego z wyglądu, same bląd kędzierzawe amorki, w wieku niemowlęcym, w najlepszym razie nastolatki.
Na tym tle aniołem zdecydowanie bardziej godnym zaufania jest Anioł Stróż przeprowadzający dzieci przez mostek, z obrazu Hansa Zatzki Heiliger Schutzengel (obraz bardzo znany, powielany i w wielu dziecięcych pokojach wiszący, choć autor mniej znany).
Anioły silne i dorosłe znajdziemy u Williama Blake'a, jednak treść u niego znacznie wykracza poza formę, dlatego wolę Michała Anioła, u którego treść z formą idą w parze - Anioł z lichtarzem:
Zamiast kolędy idę posłuchać:
Lecą anioły
husaria nieba
wygięte pióra płoną...
(Grzegorz Kaźmierczak / Variete)