25 kwietnia 2012

Mmm... wiosna


- więcej wiosny -

Czerwony Kapturek

Czerwony Kapturek, wilk, babcia, las i koszyk z prowiantem. Leśniczy i szczęśliwe zakończenie. Z punktu psychoanalizy wygląda to tak:
  • kapturek w kolorze czerwonym jest symbolem menstruacji,
  • napominanie o niebieganie po lesie i o niestłuczenie butelki z koszyczka to ostrzeżenie przed niebezpieczeństwem seksu i utraty dziewictwa,
  • wilk próbuje Kapturka uwieść gadką o ptaszkach i kwiatkach i - udaje mu się to, Kapturek daje się nabrać na plewy ale szuka dla siebie usprawiedliwienia ("nie ma w tym nic złego, a babcia będzie się cieszyć z kwiatków"), bo jednak czuje się nieswojo,
  • za brak cnoty kara w postaci połknięcia przez wilka,
  • mężczyzna to samo zło, ale jednak ostatecznie kobiety dają mu wycisk za jego niegodziwości.
Czerwony Kapturek jest opowieścią o triumfie święconym przez nienawidzące mężczyzn kobiety, kończąca się ich zwycięstwem, o czym pisze Erich Fromm (Zapomniany język. Wstęp do rozumienia snów, baśni i mitów. Warszawa: PIW, 1977)

Pierwsza część Zapomnianego języka dotyczy analizy marzeń sennych. Czytam i (posiłkując się wspomnieniem dawno temu czytanego Wstępu do psychoanalizy Freuda) coraz bardziej się niepokoję. Podobno nie ma ludzi zdrowych psychicznie, są tylko niezdiagnozowani, psychoanaliza diagnozuje m.in. za pomocą interpretacji snów, a ja moich nie pamiętam! Fromm opisuje sny swoich pacjentów - jestem pod wrażeniem! Ile szczegółów, jaka rozbudowana fabuła! O czym świadczy wobec tego mój brak marzeń sennych? Czy da się mnie z(psycho)analizować?