26 lipca 2010

Znalazłam na półce

Eric Emmanuel Schmitt: Ewangelia według Piłata.

Fajna, ukazująca z zupełnie innej perspektywy wydarzenia związane z ukrzyżowaniem Jezusa i jego zmartwychwstaniem.
Jezus-Jeszua odkrywający swe przeznaczenie, Piłat szukający racjonalnego wytłumaczenia i wahający się.
Czytałam z ciekawością – jak to się skończy? Ok, zakończenie w porządku.

Dorośleć to wyzbywać się złudzeń. Dorośleć to spaść z wysokiego konia. Dorosłości nauczyły mnie jedynie rany, przemoc, kompromisy i rozczarowania. Bo co to jest człowiek? To po prostu ktoś-kto-nie potrafi. Kto-nie może wszystkiego zrobić. Kto-nie potrafi umrzeć. Uświadomienie sobie własnych ograniczeń sprawiło, że roztrzaskał się obraz mego dzieciństwa. Doroślałem, to znaczy pomniejszałem sam siebie w świetle utraty złudzeń. W wieku siedmiu lat zdecydowanie przestałem być Bogiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz