25 czerwca 2012
19 czerwca 2012
Trochę niżej
Na żadne tzw. "wyższe"zainteresowania nie ma się już czasu: grozi zupełne zbydlęcenie i ogłupienie. Ciągłe obniżanie poziomu artykułów, książek i teatru do gustu danego przekroju społecznego doprowadza do tego, że wychowuje się coraz niższej wartości pokolenia, do których poziomu znowu trzeba się obniżać i w ten sposób dojdzie się wreszcie do społeczeństwa kretynów...- napisał Witkacy ponad 70 lat temu. Z tego wynika, że "społeczeństwo" w swojej istocie zawsze było staczającym się tworem, które w bliżej nieokreślonej przyszłości zejdzie na psy już całkiem.
W zasadzie się z nim zgadzam, poziom rozrywki przeciętnego odbiorcy osiągnął poziom żenujący, sztuka dla sporej części społeczeństwa może nie istnieć.
Z drugiej strony - od Witkacego dzielą nas trzy pokolenia, o trzy pokolenia bliżej nam do społeczeństwa kretynów, to mi się już nie podoba...
Witkacy stoi przed Muzeum Historii Katowic, powód jego postoju tam jest dla mnie niejasny, ale prowokuje przynajmniej do przypomnienia sobie jego twórczości. Zajrzałam również do 622 upadków Bunga, nie przeczytałam, choć początek zachęcający:
Prawdziwa kobieta nie jest zła ani dobra, jest k o b i e t ą - to wystarcza, a winni są zawsze tylko i jedynie mężczyźni.Trudno się nie zgodzić ;-)
18 czerwca 2012
Objawienie
Dwa może trzy
razy
byłem pewny
że dotknę istoty rzeczy
i będę wiedział
tkanka mojej formuły
z aluzji jak w Fedonie
miała tkaże ścisłość
równania Heisenberga
siedziałem nieruchomo
z załzawionymi oczami
czułem jak stos pacierzowy
wypełnia trzeźwa pewność
ziemia stanęła
niebo stanęło
moja nieruchomość
była prawie doskonała
zadzwonił listonosz
musiałem wylać brudną wodę
nastawić herbatę
Sziwa podniósł palec
sprzęty nieba i ziemi
zaczęły znowu wirować
wróciłem do pokoju
gdzież ten pokój doskonały
idea szklanki
rozlewała się po stole
usiadłem nieruchomo
z załzawionymi oczami
wypełniony pustką
to znaczy pożądaniem
jeśli zdarzy mi się to raz jeszcze
nie ruszy mnie ani dzwonek listonosza
ani wrzask aniołów
będę siedział
nieruchomy
zapatrzony
w serce rzeczy
martwą gwiazdę
czarną kroplę nieskończoności
(Zbigniew Herbert)
Subskrybuj:
Posty (Atom)