Są na okiennej wnęce
mozolne kreski ołówkiem.
Jakże zuchwałą była
ręka mierząca wzrost dziecka!
Patrz wyżej: nie ma ich wyżej.
Celniejsze zamiast nich znaki:
poprzez wysmukłą młodzieńczą
aż po dojrzałą wysokość
szczerby kul na podziałce życia.
Boleśnie aktualne.
A my się odwracamy. Byle nie musieć widzieć bliżej niż przez ekran telewizora.
Wisława Szymborska, Czarna piosenka. Kraków: Znak, 2014. Wymiary [fr.], s. 62
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz