"Biblioteki publiczne mogą być łączone z innymi instytucjami kultury, jeżeli połączenie nie spowoduje uszczerbku w wykonywaniu dotychczasowych działań"
(projekt nowelizacji ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej, art. 4, ust. 4)
Taaak, i kto to oceni? Rada gminy? Burmistrz/wójt? Biblioteki w większych miastach się pewnie obronią (gorzej już będzie z filiami), ale małe miasteczka, wsie? Włodarze gminy, alfy i omegi, którym nie można wypomnieć głupoty (bo oni się przecież nie mylą, oni nie robią błędów. Wójt, więc mondry jest przecież, kto się zresztą wychyli? I nie dostanie potem pozwolenia na budowę/ akcesji na alkohol/ miejsca w przedszkolu w jedynym w gminie przedszkolu/ itd.) zrobią co uznają za słuszne. A co uznają? Można przecież postawić pół etatu bibliotekarza na wieś (bo przecież zawód bibliotekarza jest tak wysoko opłacany w Polsce i gmina zaoszczędzi krocie na dodatki dla radnych i podwyżkę dla wójta/burmistrza).
Taki więc minister Zdrojewski, popierany przez premiera, ma pomysł na rozwój czytelnictwa w Polsce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz