Matka, to nie ktoś, na kim można się oprzeć, ale ktoś, kto uczy, jak się obchodzić bez oparcia.
Dorothy Fisher
Czyli kto daje wędkę zamiast ryby. Zasadniczo się zgadzam, choć dotyczy to jednak także ojca. A przynajmniej powinno.
Jedynie prawdziwie kochająca kobieta, która jest szczęśliwsza, kiedy daje, niż kiedy bierze, która mocno stoi na własnych nogach, może być naprawdę kochającą matką nawet wtedy, kiedy jej dziecko zaczyna się od niej oddalać.
Erich Fromm
"Prawdziwie kochająca matka" - niczego dla siebie nie chce, jej życie rozpoczyna się wraz z urodzeniem pierwszego potomka, musi mocno stać na nogach, nie powinna wymagać wsparcia od ojca własnego dziecka, samowystarczalna. Przeinterpretowałam, czy mam prawo oczekiwać, że rodzina ma być wspierającą się nawzajem całością, w której każdy daje, ale też każdy bierze?
Jestem matką, dobrze mi z tym, ale spełniam się też w innych dziedzinach, całe szczęście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz